Kiedy człowiek czuje
się zagubiony, w zbyt szybko zmieniającej się rzeczywistości, a każda
próba odkrycia samego siebie kończy się fiaskiem, wtedy pragnie mieć miejsce,
w którym może tę niejasną dla niego tożsamość odkryć. Miejsce dające
poczucie bezpieczeństwa i spełnienia.
Istnieją przestrzenie definiujące nas samych.
Sprawiające, iż czujemy się w nich swobodnie i pewnie. Takie miejsca
nazywamy często domem. Owa
przestrzeń może być dla nas ostoją dzięki ludziom, którzy ją tworzą. Niekiedy z
danym miejscem łączą nas wyjątkowe wspomnienia. Domem nazywamy również
przestrzeń, w której czujemy się po prostu sobą. Nie musimy udawać kogoś, kim
nie jesteśmy.
Nie czujemy się bezpiecznie, czy
komfortowo we własnym kraju. Nie potrafimy utożsamić się z miejscem, w którym
przyszło nam żyć. Odbierana jest nam przestrzeń, która była do tej pory naszym domem. Podróżujemy, uciekamy, szukamy.
Podświadomie pragniemy mieć choć skrawek tej przestrzeni, w której będziemy
mogli decydować o nas samych. W której nasze poglądy, opinie, wyznanie
religijne, orientacja seksualna nie spotkają się z krytyką lub agresją. Jednak dom zamiast
być pojęciem coraz bardziej realnym staje się czymś odległym, nierzeczywistym.
Jak sobie z tym radzić? Czy sztuka może dać odpowiedź na problemy tak poważne,
a jednocześnie bardzo delikatne?
Projekt Dom, czyli…? stanie się próbą odnalezienia, poprzez medium sztuki,
odpowiedzi na dręczące pytania. Dom, czyli…? to projekt dla wszystkich tych, którzy doświadczyli
pewnego braku. Braku własnego miejsca i braku utożsamienia się
z przestrzenią, w której przyszło nam żyć. Dom, czyli…? to próba zapełnienia tej pustki, próba poszukiwania
odpowiedzi.
W
ramach projektu Dom, czyli…? odbyły
się trzy wydarzenia artystyczne. Pierwszym z nich były warsztaty
dramatopisarskie poprowadzone przez Malinę Prześlugę (dramatopisarkę i pisarkę. Absolwentkę kulturoznawstwa na poznańskim UAM-ie, dramaturżkę Teatru Animacji w Poznaniu) w Teatrze Polskim w
Poznaniu 26 i 27 kwietnia. Warsztaty stały się przyczynkiem do rozmowy o
problemie domu, bezdomności i zagubieniu we współczesnym świecie. Przez dwa dni
pracowaliśmy nad tą bardzo trudną kwestią pisząc, tworząc i przeprowadzając
długie rozmowy. Efektem tych prac były pierwsze próby dramatyczne. Podczas
warsztatów powstałe niesamowite teksty o domu i braku własnego miejsca. Dla
niektórych zajęcia poprowadzone z Maliną Prześlugą stały się inspiracją do
tego, by zacząć pisać i tworzyć profesjonalne teksty. Część z dramatów
postaramy się zaprezentować w gazecie studencko-doktoranckiej Pro Arte. Szukajcie efektów naszych
intensywnych dwudniowych prac właśnie tam!
Drugim
wydarzeniem projektu była dyskusja 21 maja w Kluboksięgarni Głośna, której
uczestnikami byli Dominik Lejman, (doktor habilitowany, malarz, autor prac
wideo i wideofresków, wykładowca poznańskiego UAP-u oraz School of Form)
Joanna Malinowska (magister filozofii UAM i sztuki UAP, doktorantka w Instytucie Filozofii na UAM-ie) oraz
Hanna Grzeszczuk-Brendel (doktor historii
sztuki, pracownik naukowy Politechniki Poznańskiej, współzałożycielka
Stowarzyszenia Piękne Jeżyce).
Staraliśmy
się porozmawiać o szeroko rozumianej bezdomności emocjonalnej. Szukaliśmy
połączeń pomiędzy bezdomnością młodych a prawem do miasta, brakiem
zaangażowania w kwestie, które dotyczą nas wszystkich. Dotykaliśmy
kluczowego dla projektu Dom, czyli…? problemu
od strony sztuki, filozofii, socjologii. W dyskusję zaangażowała się również
publiczność obecna w Głośnej. Narodziła się ciekawa rozmowa, a każdy z dyskutantów
wniósł do problemu bezdomności emocjonalnej nowe perspektywy. Dyskusja
zakończyła się cichym apelem o działanie, niepoddawanie się w zmienianiu
miasta i przestrzeni, w której żyjemy. Może w ten sposób będziemy w
stanie poradzić sobie z bezdomnością emocjonalną, która dotyka po części
każdego z nas?
Trzecim i ostatnim wydarzeniem projektu, była wystawa w Kluboksięgarni Głośna, której wernisaż odbył się 24 maja. Wystawa była efektem kilkumiesięcznej pracy Dominika Lejmana i Joanny Malinowskiej podjętej wraz ze studentkami trzeciego roku domestic design w poznańskiej School of Form. Grupa przepracowywała za pomocą sztuki, design, street artu kwestię bezdomności emocjonalnej. Efekty tej wielowymiarowej pracy mogliśmy oglądać w Głośnej. Przedstawione tam zostały prace Hanny Pałczyńskiej, Magdaleny Majnusz, Marty Szostek, Agaty Klimkowskiej i Antoniny Kiliś, Natalii Liput, Poli Lisowskiej oraz Małgorzaty Sakiewicz, a także projekty Pauliny Dereń i Karoliny Borowskiej. Wszystkie dzieła w innowacyjny, ciekawy i interesujący sposób dotknęły szeroko rozumianego problemu bezdomności emocjonalnej. Stały się zaczynem do ciekawych rozmów, interesujących dyskusji. Wszystkie prace studentek trzeciego roku domestic design można było obejrzeć na wystawie końcowo rocznej w School of Form 27 czerwca.
Projekt
Dom, czyli…? stał się zaczynem do
wielu ciekawych dyskusji, stał się inspiracją dla młodych ludzi, by zmierzyć
się z ich własnymi doświadczeniami na temat bezdomności emocjonalnej. Poruszył
kwestie, które do tej pory były pomijane w publicznym dyskursie.
Mam
nadzieję, iż projekt, który miałam przyjemność kuratorować zmienił choć trochę
myślenie o kwestii bezdomności emocjonalnej. Wiem, że dla mnie był
niezapomnianym przeżyciem, który przyniósł ze sobą dużo satysfakcji.
Kuratorka: Natalia Dyjas
Kuratorka: Natalia Dyjas
Komentarze